czwartek, 6 grudnia 2012

Idzie zima!

Skoro, jak na grudzień przystało, za oknem grzecznie leży śnieg, za oficjalnie rozpoczęty uznaję sezon zimowo-przedświąteczny. W szykowaniu się do tych okoliczności niewątpliwie pomagają mi prezenty, które otrzymałam w wyniku wymianki organizowanej przez Majalenę pod hasłem "Idzie zima!".
To była pierwsza zabawa tego rodzaju, w której brałam udział, więc nieco się tremowałam, ale na miły początek okazało się, że zostałam wylosowana przez Majalenę i dostałam od niej niespodziankę. Oto najwspanialsze na świecie sówkowe mitenkorękawiczki:
Wszyscy się nimi zachwycają i słusznie, bo są śliczne, cieplutkie i są sówkami :)

Moją wymiankową parą była KasiaN, od której dostałam mitenki we wspaniałym odcieniu żarówiastego pomarańczu (wprost genialnie pasują do moich szafranowych butów), szydełkową broszkę z tej samej włóczki (w sam raz do spięcia mojego przykrókiego szalika) i sutaszowy wisiorek w pomarańczowo-zielonej kolorystyce. W paczuszce znalazłam też oczywiście przydasie, z których niesamowicie ucieszyły mnie przede wszystkim serwetki z herbacianymi motywami (herbata to jedna z tysiąca moich pasji). Na zdjęcie nie załapały się koraliki, bo zgubiłam je w drodze do pokoju i znalazłam dopiero po zakończeniu sesji :D Od obu dziewczyn zostałam też obdarowana łakociami. Te od Majaleny nie zostały pochłonięte przeze mnie zbyt szybko, by je sfotografować, natomiast, ucząc się na błędach, sesję zdjęciową prezentu od Kasi zrobiłam zaraz po rozpakowaniu.
Sama w technikach dziewiarskich nie czuję się zbyt mocna, więc przygotowałam Kasi biżuterię - bransoletkę. Zostałam poproszona o coś białego lub granatowego, zrobiłam więc oczywiście po swojemu i połączyłam oba te kolory z niebieskością. Sama dla siebie pewnie bardzo długo nie zrobiłabym takiego zestawienia, co było błędnym podejściem, bo jak zobaczyłam pierwsze centymetry robótki, popadłam w samozachwyt :D Te odcienie kolorów, które oddzielnie są ładne, ale jakoś niesamowicie mnie nie zachwyciły, tutaj wypadają po prostu genialnie. Od razu mam przed oczami porcelanę w niebieskie wzorki. Z pewnością zafunduję i sobie jakieś porcelanowe cudo, ale najpierw trzeba się uwinąć ze świątecznymi zamówieniami ;)
Wzór, który użyłam, jest zwierciadlanym odbiciem pokazywanej wcześniej wróżkowej bransoletki wg schematu Maleny.

A żeby już nie przedłużać, zapowiem tylko, że w następnej odsłonie rękodzieł Topielicy będą kwiatki. Żywe takie ;)

5 komentarzy:

  1. Te rękawiczki od Majaleny są naprawdę niesamowite:) A bransoletka od Ciebie niepowtarzalna - tak cudnie błyszczy i to zestawienie kolorów - prześliczna! Dziękuję za wymiankę i cieszę się, że jesteś zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznymi prezentami się obdarowałyście, bardzo się cieszę że jesteście zadowolone, jak również cieszę się, że sówki Ci się podobają.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na podsumowanie.

    OdpowiedzUsuń